Home » Regiony dla biznesu » Elektromobilność przyszłością polskiego przemysłu
regiony dla biznesu

Elektromobilność przyszłością polskiego przemysłu

sektor
sektor
Fot.: K. A. Wesoły

Rozwój transportu elektrycznego to również wydatne wsparcie dla ochrony środowiska.

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl

Jakie są kluczowe korzyści z rozwoju elektromobilności?

Elektromobilność to przede wszystkim oszczędność – do wytworzenia energii nie zużywa się paliw kopalnianych, których wydobycie jest kosztowne. To również stabilizacja sektora energetycznego, gdyż baterie wykorzystywane w elektromobilności są w stanie kumulować energię w dzień i uwalniać ją w miarę potrzeb w nocy. Stawianie na rozwój elektromobilności to również wymierne korzyści środowiskowe – transport oparty na tym rozwiązaniu emituje znacznie mniej spalin, i nie chodzi tu tylko o dwutlenek węgla, ale również o inne zanieczyszczenia.

Jak administracja państwowa powinna przyczyniać się do propagowania elektromobilności?

Branża czeka na ustawę o elektromobilności, w której pojawią się konkretne mechanizmy wsparcia na rzecz rozwoju infrastruktury. Inwestowanie w infrastrukturę jest absolutnie kluczową potrzebą – bez stworzenia sieci stacji ładowania inne projekty nie mają racji bytu. Rynek komercyjny sam nie napędzi rozwoju tego sektora, jesteśmy jeszcze nadal niewystarczająco zamożnym społeczeństwem, więc wsparcie państwa jest niezbędne. Nie jesteśmy jeszcze tak bogaci jak np. Norwegowie, którzy zapowiedzieli, że do 2050 roku kompletnie zrezygnują z pojazdów napędzanych konwencjonalnymi silnikami.

Wojciech Jakóbik: W sektorze elektromobilności tkwi niewykorzystany znaczący potencjał, co sprawa, że ta gałąź przemysłu w niedalekiej przyszłości może stać się fundamentem polskiej gospodarki.

W jakich obszarach widzi pan więc rolę państwa?

Wspomniane wsparcie rozwoju infrastruktury, ulgi podatkowe oraz ułatwienia w transporcie miejskim. Samorządy, w ramach promocji elektrycznych samochodów, mogą zwolnić takie pojazdy z opłat parkingowych czy zezwolić na korzystanie z bus-pasów. Jednak rola samorządów, ze względu na wysokie koszty, jest ograniczona. Tworzenie odpowiedniej infrastruktury musi być napędzane środkami z budżetu centralnego. Takich narzędzi nadal brakuje. Podkreślę, że wyższe nakłady na zieloną energię to niższe nakłady na ochronę środowiska.

Widzi pan potencjał tego sektora jako kluczowego w polskim przemyśle?

Zdecydowanie tak, produkcja komponentów jak i całych pojazdów napędzanych energią elektryczną może stać się przewodnim sektorem naszej gospodarki. Istotne, aby w tym sektorze pojawił się odpowiedni kapitał. To również rola państwa, aby cześć środków spółek Skarbu Państwa skierować na te tory. Mamy świetnych fachowców oraz już nabyte bezcenne doświadczenie, gdyż produkujemy na cały świat np. autobusy elektryczne. Mówi się także o ciągnikach elektrycznych. Z pewnością w tym segmencie motoryzacji tkwi znaczący potencjał produkcyjny.

Jak ocenia pan współpracę na linii uczelnie-biznes?

Polskie uczelnie przygotowują bardzo wiele ciekawych projektów, ale także i tu wsparcie państwa jest niewystarczające. Potrzebne są start-upy wspierane przez spółki państwowe. To już się dzieje, ale nadal skala tego wsparcia jest niewystarczająca – jest tylko kilku gigantów, którzy mogą pozwolić sobie na takie inwestycje. Liczę, że wraz ze wzrostem polskiej gospodarki to zaangażowanie również będzie się zwiększać. Co raz więcej firm otwiera również laboratoria w swoich zakładach produkcyjnych, co również sprawia, że wiele akademickich pomysłów może zostać przekutych w biznes.

Next article