Wspieranie idei dawstwa szpiku jako społeczna odpowiedzialność biznesu
Dawstwo szpiku to ważna kwestia społeczna, o której w ostatnim czasie mówi się coraz więcej. Na świecie co 27 sekund, a w Polsce co 40 minut ktoś słyszy, że choruje na nowotwór krwi. Dla wielu pacjentów jedyną szansa na powrót do zdrowia jest obecność zgodnego dawcy w bazie. Potrzebnych do ratującej życie transplantacji krwiotwórczych komórek macierzystych lub szpiku nie da się wyprodukować w laboratorium, dlatego tak ważne jest by baza potencjalnych dawców szpiku stale się powiększała.
Co roku do Fundacji DKMS zgłasza się blisko 300 firm, przedsiębiorstw i instytucji, by w ramach prowadzonych działań CSR-owych, wspólnie zorganizować akcje rejestracji potencjalnych dawców szpiku. Akcja rejestracji przeprowadzana w miejscu pracy to bardzo dobra okazja, by w codzienne obowiązki wpleść misję ratowania życia i wspólnie nieść realną pomoc oraz wsparcie pacjentom cierpiącym na nowotwory krwi.
Jednym z organizatorów akcji rejestracji potencjalnych dawców szpiku w miejscu pracy jest Krzysztof Kozakiewicz, który od ponad 10 lat ze swoim bratem tworzy i prowadzi firmę zajmująca się szkoleniami oraz organizacją konferencji dla specjalistów i managerów w branży IT.
– Naszą misją jest wspieranie innych w rozwoju kompetencji, kariery, budowaniu zespołów, usprawnianiu swoich organizacji. Myślę, że właśnie ta chęć pomocy innym jest bardzo spójna pomiędzy tym, co robimy w biznesie, a naszą motywacją zaangażowania się w misję Fundacji DKMS – mówi Krzysztof Kozakiewicz.
Zaangażowanie Krzysztofa wynika z jego osobistej historii. W lipcu 2013 roku został dawcą faktycznym i oddał krwiotwórcze komórki macierzyste z krwi obwodowej. Jest jedną z ponad 11 500 osób z bazy Fundacji DKMS, które podarowały szansę na życie pacjentom.
– Wiem, że woreczek z moimi krwiotwórczymi komórkami macierzystymi pojechał do Czech, a mój „bliźniak genetyczny” w momencie transplantacji miał 20 lat. Od tamtego czasu regularnie otrzymywałem informacje o stanie jego zdrowia. Na szczęście, zawsze były pozytywne i nie doszło do nawrotu choroby. Każda taka wiadomość daje mi dużo pozytywnej energii, jest w tym coś niesamowitego. Ta świadomość tego, że mój genetyczny bliźniak jest gdzieś tam, ma się dobrze i wyszedł z tak trudnej sytuacji jest bardzo budująca – dodaje Krzysztof.
Na przestrzeni ponad 10 lat działalności zawodowej Krzysztof ze swoimi najbliższymi współpracownikami zbudowali dużą społeczność Managerów IT, zorganizowali wiele wydarzeń i konferencji, które są okazją do wsparcia idei dawstwa szpiku. – Widzę, że zaangażowanie branży we wspólną pomoc ma ogromną moc oddziaływania. Każdy z nas może i powinien pomagać indywidualnie, lokalnie, natomiast dzięki wsparciu większych organizacji nasze działania mają również charakter globalny i możemy zrobić znacznie więcej. Nie ma co ukrywać, że tamto wydarzenie i cała historia powoduje, że dziś mam poczucie odpowiedzialności za budowanie świadomości i wspieranie idei dawstwa szpiku. Do tej pory zorganizowaliśmy wspólnie z zespołem kilka akcji wspierających DKMS i na pewno będziemy to kontynuować. Możliwe, że gdzieś na świecie jest ktoś, kogo może uratować szpik osoby z mojego otoczenia – podsumowuje Krzysztof Kozakiewicz, dawca faktyczny i wolontariusz Fundacji DKMS.
W bazie Fundacji DKMS zarejestrowanych jest ponad 1,8 mln potencjalnych dawców szpiku, a baza światowa, zrzeszająca wszystkie rejestry liczy ponad 40 milionów osób, które zadeklarowały swoją gotowość pomocy pacjentom potrzebującym transplantacji szpiku. Pomimo tak dużej liczby potencjalnych dawców szpiku, nadal co 5. pacjent nie znajduje zgodnego dawcy. Wszystko z powodu ogromnej różnorodności genetycznej układu zgodności tkankowej HLA branej pod uwagę przy doborze dawcy i biorcy, który daje aż 5 miliardów kombinacji!
Każdy z nas może mieć wpływ na poprawę tej statystyki.
Wejdź na stronę dkms.pl/firma i zaangażuj swoich kolegów i koleżanki z firmy do wsparcia pacjentów chorych na nowotwory krwi.