Czy osoby ze sportową przeszłością dobrze sprawdzają się w biznesie?
Bartosz Berendt
Certyfikowany coach, członek prezydium Izby Coachingu
Jakiś czas temu natknąłem się na infografikę opublikowaną przez organizację Canadian Sport for Life, która promowała przydatność kompetencji uzyskanych w sporcie i zachęcała do zatrudniania byłych zawodników. Z przytoczonych wyników badań wynikało, że 95 proc. Prezesów (CEO) z listy firm Fortune 500 trenowało jakąś dyscyplinę sportu podczas studiów, natomiast 75 proc. członków zarządów przebadanych firm wyraża przekonanie, że kandydaci ze sportową przeszłością sprawdzają się lepiej wykonując prace „w biznesie” od osób bez takich doświadczeń. Oprócz wyników badania, Canadian Sport for Life podaje 9 powodów, dla których warto zatrudniać sportowców.
Po pierwsze, sportowcy osiągają cele. W sporcie osiągnięcie określonego wyniku jest celem samym w sobie. Jak w mało której dyscyplinie, celą są precyzyjnie mierzone i weryfikowane. Na poziomie wyczynowym tylko od wyniku zależy być albo nie być w sporcie. Dlatego sportowcy dokładnie planują i wdrażają uzgodnione z trenerem plany treningowe, które mają doprowadzić ich do określonego rezultatu. Codziennością jest także godzenie treningów i startów w zawodach z innymi aktywnościami, jak na przykład nauka, praca, rodzina. Trener futbolu amerykańskiego Vince Lombardi powiedział: „Prędzej czy późnej człowiekiem, który zwycięża staje się ten, który uwierzy w to, że może”.
Po drugie, sportowcy wykazują się ogromną determinacją. Osoby uprawiające sport cechuje wola walki i dążenie do poprawy swoich wyników. Nawet amatorzy, dla przykładu, w biegach masowych poprawiają „życiówki”. Takie nastawienie sprawia, że sportowcy wytrwale przezwyciężają trudności pojawiające się na drodze do upragnionego celu. Doświadczenie radzenia sobie z kontuzją czy dbania o obszary życia mające wpływ na rezultaty, takie jak odpowiednia dieta czy regeneracja i wypoczynek, budują cierpliwość i wytrwałość. Arsene Wenger, trener Arsenalu, powiedział: „Jeśli nie wierzysz że możesz tego dokonać, nie masz na to żadnej szansy”.
Po trzecie, sportowcy cechują się elastycznością i braniem odpowiedzialności. Sytuacja podczas zawodów i rywale często zaskakują. Dlatego, żeby rywalizować konieczna jest umiejętność szybkiego dostosowania się: do pogody, innowacyjnych technologii, taktyki przeciwnika i wielu innych czynników. Dan Gable, zapaśnik, powiedział: „Złote medale nie są tak naprawdę zrobione ze złota. Składają się z potu, determinacji i ciężkiego do odnalezienia stopu – zwanego odwagą”
Po czwarte, droga do mistrzostwa wymaga obrania strategii. Ambitnego celu nie osiąga się natychmiast. Sportowcy realizują swoją wizje w etapach, rozkładając ją na cząstkowe cele, które pozwalają weryfikować, czy obrany kierunek jest słuszny. Długoterminowa strategia przekłada się na pojedyncze jednostki treningowe i pozwala krok po kroku budować doskonałość potrzebną do rywalizowania o najwyższe cele. Tenisista Stan Smith powiedział: „Doświadczenie mówi Ci, co masz zrobić, pewność siebie – jak tego dokonać”.
Po piąte, sportowcy pracują zespołowo. Nawet w sportach indywidualnych zawodnicy współpracują z trenerem, często wspiera ich cały zespół specjalistów odpowiedzialnych za trening techniczny, taktyczny, wytrzymałościowy, siłowy, regenerację, dietę itp. Zawodnicy przyzwyczajeni są do współodpowiedzialności i jasnego podziału obowiązków. Rozumieją, że od zrozumienia i jakości współpracy zależy końcowy ich wynik i ile osób na ten wynik pracuje. Michael Jordan powiedział: „Dzięki talentowi możesz wygrywać spotkania, ale to inteligencja i gra zespołowa sprawia, że wygrywa się mistrzostwa”.
Po szóste, trening wymaga poświęcenia. Podczas treningu przekraczane są nie tylko granice komfortu, ale także granice możliwości, ponieważ rywalizacja wykorzystuje całe dostępne, specyficzne dla danej dyscypliny, zasoby. Większości treningów towarzyszy ból, który trzeba przezwyciężyć. Sportowcy mawiają, że najtrudniejszym przeciwnikiem, z którym muszą się zmagać, są oni sami. Poznanie samych siebie, umiejętność wykrzesania z siebie ostatnich rezerw, a niekiedy gotowość położenia na szali swojego zdrowia, świadczą o gotowości do poświęcenia się temu, w co się wierzy i co się kocha. Koszykarz Kevin Durant powiedział: „Ciężka praca jest warta więcej niż talent, jeżeli talent nie jest poparty ciężką pracą”.
Po siódme, sportowiec się nie poddaje. Zawodnicy mawiają, że nie liczy się to, ile razy upadłeś po drodze, tylko ile razy wstałeś i czego cię upadek nauczył. To właśnie porażki uczą najwięcej, umiejętność podnoszenia się po przegranej walce jest cechą najlepszych sporowców. Picabo Street, narciarka alpejska powiedziała: „Aby wykorzystać swój prawdziwy potencjał, musisz najpierw odkryć, co cię ogranicza, a później musisz mieć odwagę, aby z tymi ograniczeniami wygrać”.
Po ósme, normą jest działanie pod presją. Poza przygotowaniem, poziomem wytrenowania, to właśnie umiejętność działania w stresie, pod presją wyniku, oczekiwań trenera, kibiców i swoich własnych decyduje o końcowym wyniku. Sportowcy oprócz ćwiczenia swojego ciała, trenują umysł, aby umiał radzić sobie w sytuacjach ekstremalnych. Najlepszych sportowców cechuje umiejętność koncentrowania się i zarzadzania stresem niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdą. Hokeista Paul Coffey powiedział: „Musisz bardzo ciężko pracować, aby dotrzeć na szczyt, a potem jeszcze ciężej, aby się na nim utrzymać”.
Po dziewiąte, motywacja i zaangażowanie prowadzą do sukcesu. Zawodnicy wiedzą, że sukcesu nie można osiągnąć przy okazji. Wychodząc na trening mają wykonać go na 110 proc., aby przygotowanie miało sens. Rozumieją dobrze, że każda kropla wylanego potu przybliża ich do realizacji celu. Motywacja często bierze się jeszcze z dziecięcych marzeń i dla większości jest pasją, bez której nie potrafią żyć. Trener koszykarzy Los Angeles Lakers powiedział: „Niczego w życiu nie osiągniesz podejmując działania tylko wtedy, gdy masz dobry dzień”.
Który z szefów organizacji, czytając powyższe opisy cech sportowców, nie pomyślałaby z tęsknotą, jak to zrobić, aby sportowcy chcieli u mnie pracować. Rzeczywiście, kiedy pracuję w organizacji mam wrażenie, że menedżerowie uprawiający sport wyróżniają się od pozostałych. Wiem, że dokonuję uogólnienia, ale na podstawie moich obserwacji widzę większą cierpliwość i wytrwałość, gotowość do stawiania sobie celów, które są trudniejsze, ale coś dla nich samych i organizacji znaczą. Coaching z takimi menadżerami osadzony jest mocno w rzeczywistości i przekłada się na realne wyniki. Rzadko kiedy bujamy w chmurach i rozważamy hipotetyczne problemy. Faktycznie zdarza się, że poświęcenie bywa zbyt kosztowne i zaburza np. równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym albo przyczynia się do wypalenia, gdy organizacja ogranicza ich w działaniu lub szef nie potrafi podejmować decyzji.
Pracując natomiast jako coach sportowy i trener ze sportowcami, mam ogromną przyjemność widząc radość, jaką sprawia pokonanie kolejnej przeszkody, każda życiówka poprawiona o kilka sekund czy dodatkowe kilka punktów ugranych z silniejszym przeciwnikiem.
Na styku tych dwóch obszarów miałem okazję pomagać w planowaniu kariery sportowej i przygotowywaniu się do jej zakończenia. Jest to dla każdego sportowca bardzo trudny moment, gdyż z jednej strony wybiera inne ważne dla niego obszary życia, jak np. rodzina. A z drugiej żegna się w jakimś stopniu z tym, co robił przez całe życie, często od najmłodszych lat. Obszar pomocy sportowcom w przygotowywaniu się do zakończenia kariery często nie jest zauważany jako miejsce, w którym bywa potrzebne wsparcie. A warto odwdzięczyć się za emocje dostarczane nam – kibicom, bycie przykładem do ruchu i aktywności fizycznej i inspiracją dla przyszłych mistrzów.