Skip to main content
Home » Edukator przedsiębiorcy » Dbając o środowisko, Škoda stawia na auta elektryczne
edukator przedsiębiorcy

Dbając o środowisko, Škoda stawia na auta elektryczne

elektryczne
elektryczne

Dariusz Brodnicki

Dyrektor Sprzedaży marki Škoda

Rozwój segmentu pojazdów niskoemisyjnych jest bardzo ważny dla marki Škoda. W 2021 r. na polskim rynku zadebiutował model Škoda Enyaq iV, który staje się coraz bardziej popularny. Przykład Skandynawii pokazuje, że społeczeństwo szybko dostrzega zalety aut elektrycznych.


Jak istotna dla marki Škoda jest kwestia sprzedaży modeli aut elektrycznych?   

Już wiele lat temu wyznaczyliśmy sobie cel, aby zmaksymalizować udział aut niskoemisyjnych, w tym hybryd typu Plug In oraz właśnie pojazdów elektrycznych, w całości floty produkowanej pod znakiem Škoda. Efektem tej strategii było wprowadzenie na polski rynek małego elektrycznego auta Škoda Citigo e IV. Parafrazując słynne słowa Neila Armstronga – był to mały krok dla tego modelu, ale duży skok dla całego koncernu, ponieważ Citigo e IV przetarł nam szlak na nowym segmencie rynku motoryzacyjnego, jakim niewątpliwie są auta elektryczne. Model Citigo e IV cieszył się dużą popularnością i był niejako preludium do absolutnego hitu tego roku, jakim jest model Škoda ENYAQ iV. To samochód, który łączy dynamiczny napęd elektryczny z funkcjonalnością dużego SUV-a. Wprowadzając do naszej oferty pojazd elektryczny jako produkt flagowy, udowadniamy, że poważnie traktujemy ten segment samochodów.

Elektryczne auta marki Škoda cieszą się większym zainteresowaniem klientów detalicznych czy korporacyjnych?

Patrząc na dane sprzedażowe modelu Škoda Citigo E iV oraz Škoda Enyaq iV, widać, że dominują klienci indywidualni. Wynika to po pierwsze z ogromnego zaufania, jakim obdarzają nas nasi dotychczasowi klienci i pewności, że ich wysokie oczekiwania w obszarze nowej technologii zostaną przez nas zaspokojone.

Po drugie, jest to efekt promowania tego rodzaju napędu przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który oferuje dopłaty do zakupu auta elektrycznego dla klientów indywidualnych. Pod koniec 2021 r. program dopłat NFOŚiGW ma objąć również klientów korporacyjnych, co z pewnością będzie miało wpływ na skalę zakupów flotowych. Z czasem udział zakupów flotowych aut elektrycznych, podobnie jak to ma miejsce w przypadku aut spalinowych, będzie więc większy niż zakupów detalicznych.

Cieszy mnie, że tak wielu naszych klientów świadomie patrzy na kwestie środowiskowe, a my możemy im oferować niskoemisyjne pojazdy najwyższej jakości.

Jak ocenia Pan przyszłość elektromobilności w Polsce – czy jesteśmy już gotowi do „zielonej rewolucji” na drogach?

Rynek samochodów elektrycznych – zarówno w Polsce, jak i w Europie – rozwija się dopiero od kilku lat. Wyjątek stanowią kraje skandynawskie, bo np. w Norwegii udział aut elektrycznych w sprzedaży przekroczył już 50 proc. Popularność tych pojazdów wynika przede wszystkim ze świadomości społecznej i dbałości o środowisko oraz od wprowadzania korzyści i ulg dla ich nabywców.

Przykład Skandynawii pokazuje, że można, że warto – trzeba tylko spróbować, by się przekonać. Już sama jazda próbna samochodem elektrycznym jest niesamowitym przeżyciem i daje mnóstwo frajdy. Sieć ładowarek w Polsce rozwija się dość dynamicznie, choć na pewno łatwiej będą mieli kierowcy, którzy mogą ładować samochód w miejscu zamieszkania lub w pracy.

Dodam jednak, że jeżdżąc autem Škoda Enyaq iV z najmocniejszą baterią swobodnie dojeżdżam z Poznania w góry czy nad morze, więc możliwości naszych aut w kwestii zasięgu są naprawdę duże. Natomiast największe zalety „elektryków” – zarówno dla samych użytkowników, jak i dla społeczeństwa – ujawniają się w jeździe miejskiej. Jestem przekonany, że w najbliższym czasie będziemy obserwować znaczący przyrost pojazdów elektrycznych na ulicach polskich miast.

Next article